Moda serialowa: FRIENDS

Przyjaciele to dziś serial kultowy. Sticom emitowany w latach 1994-2004 był wyznacznikiem nowego stylu życia, którego młodzi ludzie pragnęli: wśród znajomych, bez rodzinnych zobowiązań i wbrew społecznym schematom. Wszyscy zapragnęli mieć w domu wysiedzianą sofę zamiast praktycznego tapczanu i przesiadywać godzinami w kawiarni na rogu. 

Każdy z przyjaciół stał się swego rodzaju ikoną. Postacią, która najbardziej inspirowała do eksperymentów z modą i stylem była Rachel Green grana przez Jennifer Aniston. Jej fryzura z dwóch pierwszych sezonów, znana jako The "Rachel" Haircut, była hitem dekady. Według Marie Clair około 11 milionów kobiet skopiowało ten styl czesania, pokazując fryzjerom zdjęcia aktorki.

Rachel jest w serialu wielką wielbicielką mody. Swoją karierę zaczyna co prawda jako kelnerka, ale jej pasja i wyczucie stylu pozwalają jej na zdobycie posady w dziale zarządzania u Ralpha Laurena. Sposób ubierania się, który sama prezentuje jest świetnym przykładem osobliwej mody z przełomu XX i XXI wieku.

12 lat po zakończeniu serialu Brooke Shunatona - redaktorka Cosmopolitan - odtworzyła kilka stylizacji bohaterki, które ta prezentowała w najważniejszych serialowych momentach. Uznałam, że to świetna okazja do zaprezentowania Wam wyników jej eksperymentu i zainspirowania się stylem late 90s/early 2000s :)

Mała czarna

NBC/ RUBEN CHAMORRO

Ten strój przywodzi mi na myśl elegancję w wydaniu małej dziewczynki: niby mała czarna, ale fason ma trochę jak top na ramiączkach. Biżuteria i dodatki również pierwsza klasa: sztuczne perły + pojedyncza wsuwka podtrzymująca grzywkę + buty bez pięty...

Jeans na pierwszym planie

NBC/ RUBEN CHAMORRO

Ten outfit Rachel idealnie pokazuje tę mieszaninę przestylizowania z wygodą charakterystyczną dla mody tamtego okresu. Ogrodniczki zdążyły już znaleźć drogę powrotną do naszych szaf, chociaż może nie te o tak luźnym kroju. Bluzka z koronką i złote dodatki dodają elegancji, a przewiązana w pasie bluza - wręcz przeciwnie. I do tego ta skórzana torebka... mieszanka wybuchowa, ale (o dziwo) ma w sobie wiele uroku.

Pralniany szyk

NBC/ RUBEN CHAMORRO

Propozycja na "laundry day", chociaż pewnie niewiele z nas wybiera się gdzieś specjalnie, żeby zrobić pranie. Koszula w kratę bez rękawów w połączeniu z rybaczkami to strój, który w tym przypadku mówi: "jestem zajęta domowymi obowiązkami", ale widzę go również jako alternatywę dla bluzy i legginsów w najbardziej casualowych życiowych sytuacjach. No i fryzura: czy to upięcie w stylu Rachel, czy "cebula", byleby włosy nie przeszkadzały.

Cały artykuł ze szczegółami metamorfozy znajdziecie TUTAJ

Jak się Wam podoba styl Rachel? Jest w nim coś, czym można się zainspirować, czy lepiej wspominać ten osobliwy okres z sentymentem, ale zostawić go w przeszłości?