Popartowe naszywki opanowały naszą garderobę. Moda na aplikowanie ich we wszystkie możliwe miejsca (jak bluzka, kurtka, spodnie, torebka, a nawet buty) trwa już kolejny sezon. Dostępne niegdyś tylko w pasmanteriach(ach, jak ja uwielbiałam wybierać je z mamą , a potem dumnie nosić do przedszkola), dzisiaj możemy kupić w prawie każdej sieciówce.
Mam na myśli gotowe zestawy, gdzie naszywki zostały umieszczone fabrycznie na danej części garderoby, a także te, które możemy kupić osobno i przyszyć w dowolnym miejscu.
Myślę, że to świetna zabawa, kojarząca się nie tylko z dziecięcym wybieraniem i dopasowywaniem muchomorka, misia czy słoneczka do jeansowych ogrodniczek. To podstawy projektowania i wprowadzania niepowtarzalnego, indywidualnego akcentu do własnego stylu! Wiem, że nie każdy ma zmysł artystyczny, a i z szyciem może być problem :) Dlatego nie widzę nic złego w kupowaniu gotowych, upstrzonych naszywkami bluzek, spodni czy kurtek.
Warto pamiętać o zasadzie „złotego środka” – nie należy przesadzać z ilością opisywanych wyżej aplikacji. Jeżeli decydujemy się na założenie t-shirtu, koszuli, bluzy lub kurtki z naszywkami, raczej nie powinnyśmy dobierać do tego tak samo przyozdobionego „dołu”. I na odwrót. W grę wchodzą oczywiście plecaki, torby, buty czy czapki z naszywkami. Ważna jest ich ilość i intensywność kolorów – należy wszystko dopasować tak, aby uniknąć efektu zbliżonego do barokowego przepychu. Warto tu wspomnieć o biżuterii – naszywki same w sobie są ozdobą, więc jakiekolwiek dołączane do stylizacji akcesoria muszą być przemyślane (subtelne i małe lub duże, ale jednokolorowe).
Ponieważ moda na naszywki trwa nie pierwszy sezon, można zauważyć pewną zależność – te, kojarzone jednoznacznie z latem (jak słoneczko, palma, morze, lody) zmieniają się jesienią we wzory związane ze szkołą i nauką (cyferki, uniwersyteckie motywy). Uniwersalne i zawsze na czasie są oczywiście te, nawiązujące do swojej pierwotnej wersji, czyli militarne, przypominające tarczę lub odznakę.
Osobiście uwielbiam naszywki przedstawiające kobiece akcenty – soczyste usta w połączeniu ze szminką i świecącym pierścieniem to jest to ;)