Ostatnio miałam sporo stresujących sytuacji. Było wiele stresu w pracy, zatem postanowiłam złożyć wypowiedzenie. A następnie było wiele stresu co dalej... Włosy zaczęły wypadać całymi garściami.
Wiedziałam, że przyczyną tego nadmiernego wypadania włosów jest stres, dlatego nie musiałam już szukać innych przyczyn. Koleżanka poleciła mi odżywkę do włosów i skóry głowy z wyciągiem z bursztynu marki Jantar wyprodukowaną przez firmę Farmona. Zachwycona jej radami sięgnęłam po ten kosmetyk. Dotychczas nigdy nie stosowałam wcierek... dlaczego? Nie wiem. Po prostu nie stosowałam i już.
Teraz, każdego dnia, wykonuję masaż skóry głowy, stosuję ten kosmetyk. To dopiero drugi tydzień mojej kuracji, a ja już widzę efekty! Co istotne, tej wcierki się nie spłukuje, zatem produkt idealny dla mnie, bo lubię szybką pielęgnację, szczególnie jeśli trzeba jej poświęcić kilka minut dziennie.
Jakie są moje obserwacje? Mniej włosów pozostaje na szczotce, rosną też chyba szybciej.Mimo że jego zapach nie przypadł mi do gustu, to efekty tej kuracji mnie zaskoczyły. Wystarczyło codzienne wcieranie kosmetyku, by włosy stały się zdecydowanie grubsze i zyskały blask. Jest ich jakby więcej! Włosy wyglądają na zdecydowanie zdrowsze i mocniejsze! Zaobserwowałam, że mniej włosów pozostaje na szczotce podczas czesania. Moja fryzura jest odżywiona, wygląda zdrowo.
Czy Wy macie swoje sprawdzone sposoby na poprawę kondycji włosów?