Choć mało praktyczna w codziennym wykorzystaniu, na uroczystości i wieczorne zabawy torebka do ręki jest po prostu niezastąpiona. Rozumieją to projektanci, którzy zasypują nas setkami pięknych modeli. Większa i mniejsza, skórzana i materiałowa, czarna, biała czy złota kopertówka to dodatek, który musi się znaleźć w garderobie każdej kobiety, choćby na tych kilka dni w roku, kiedy nie wypada paradować z torbą zawieszoną na ramieniu. Możemy przy tym wybrać jeden uniwersalny model, który sprawdzi się doskonale z większością kreacji, lub zainwestować w dwa czy trzy, które można będzie dobierać do całości niczym buty.
Wbrew pozorom klasyczna czarna kopertówka nie jest wcale nowoczesnym wynalazkiem wyemancypowanych kobiet. Już bowiem w latach 20. i 30. ubiegłego stulecia, wraz z rozkwitem fenomenu Hollywood i fascynacją paradami gwiazd na czerwonych dywanach, pojawiła się potrzeba posiadania torebki, która nie będzie wisieć na ramieniu, zasłaniając część balowej kreacji i zaburzając piękną symetrię kobiecej figury. Torebka taka nie musiała być przecież duża. Kopertówka od początku miała za zadanie pomieścić ledwie kilka najpotrzebniejszych rzeczy, takich jak klucze, chusteczki czy przybory do poprawiania makijażu.
Tutaj pojawia się ciekawa postać amerykańskiej milionerki i patronki sztuki Florence Gould, która zasłynęła noszeniem swych osobistych rzeczy w metalowym pudełku po papierosach. Węsząc źródło zarobku, słynna jubilerska firma Van Cleef & Arpels stworzyła w 1934 roku specjalnie dla niej absolutnie oszałamiającą złotą kopertówkę z obrazkiem kwiatów na czarnym tle. Nazwana z francuskiego „minaudière” ta torebka do ręki była tak naprawdę puzderkiem z przegródkami, w którym można było schować szminkę czy puderniczkę, a inne biżuteryjne firmy szybko podążyły tym samym tropem, produkując modele zdobione szlachetnymi kamieniami, masą perłową oraz detalami ze srebra i złota. Kopertówka od tamtej pory przeżyła znaczącą ewolucję, stając się powoli miękkim skórzanym akcesorium, ale kosztowne pudełeczka od Van Cleef & Arpels nadal są niezwykle pożądanym dodatkiem do najbardziej luksusowych kreacji.
Mało która śmiertelniczka może pozwolić sobie na wysadzaną diamentami kopertówkę. Czarny skórzany model jest niewątpliwie o wiele bardziej osiągalną i uniwersalną propozycją, która ma praktycznie same zalety — pasuje do każdej kreacji, jeśli zestawimy ją z czarnymi butami, nie brudzi się łatwo i nadaje się na każdą elegancką sytuację, od nocy sylwestrowej po uroczystości pogrzebowe. Jeśli więc mieć tylko jedną, to najlepiej czarną, tym bardziej że rozmaitych stylów i wzorów jest naprawdę dużo.
Kopertówki w tradycyjnym prostokątnym kształcie bardzo często ozdobione są złotymi i srebrnymi aplikacjami w postaci zdobnych klamer, krawędzi, zamknięć, a także logo projektantów. Bardziej awangardowe modele mają także naszywane cekiny, ćwieki czy bardzo modne ostatnio frędzle, ciekawsze zaś kolorystycznie torebki często łączą czerń w geometrycznych wzorach z bielą i beżem. Kopertówki od Karla Lagerfelda czy Kate Spade zasłynęły też z bardziej młodzieżowych, szalonych wręcz motywów, imitując np. pocztówkę albo kasetę magnetofonową. Nie da się ukryć, że z takim dodatkiem można bez problemów podbić każdą imprezę, nawet jeśli założymy na siebie tylko prostą skromną sukienkę. Czarna kopertówka bardzo często ma też na wyposażeniu pasek do trzymania, który najefektowniej wygląda w postaci złotego czy srebrnego łańcuszka.
Bardzo uniwersalnym pomysłem na torebkę do ręki jest także kopertówka beżowa, która jest jakby mniej młodzieżowa i zbuntowana, a bardziej wyważona i stylowa. Mowa tu przy tym o bardzo różnych odcieniach beżu — od chłodnego latte, przez intensywny kolor curry, po prawie złote odcienie fachowo określane z angielskiego jako taupe czy nude.
Ogromną zaletą tej neutralnej ziemskiej kolorystyki jest to, że w odróżnieniu od czarnych kopertówek beżowe modele nie bywają nigdy wyraźną plamą na kreacji czy akcentem, który zanadto przyciąga uwagę. Wręcz przeciwnie, stonowane jasne barwy nie tylko idealnie pasują do modnych w ostatnich latach naturalnych stylizacji opartych na zamszu, skórze, wełnie i lnie, ale mogą bez problemu dopełniać nawet bardziej zdecydowany look, np. czerwoną sukienkę czy granatowy garnitur. Nie ma nawet potrzeby dobierania obuwia w tym samym kolorze, gdyż kopertówka beżowa obroni się sama na praktycznie każdym tle. Na szczególne okazje warto pomyśleć o bardziej zdobnych wariantach, zwłaszcza że beż idealnie współgra z akcesoriami typu złoty łańcuszek, perełki, kryształki i brokat w jasnym odcieniu.
A skoro jesteśmy już przy wielkich imprezach, które proszą się o odrobinę blichtru i ekstrawagancji, warto wziąć pod uwagę bardziej biżuteryjną wersję torebki. Srebrna lub złota kopertówka to idealne dopełnienie eleganckiej sukienki czy spódnicy, które czasem wystarczy za całą ozdobę. Mniejsze błyszczące modele przypominające wyglądem luksusową portmonetkę wspaniale podkreślają urodę dłoni i eksponują piękny manicure.
Pod wpływem najnowszych trendów szlachetne metale stają się też coraz częściej elementem codziennych stylizacji — na światowych tygodniach mody ostatnich dwóch sezonów nie brakowało spodni, płaszczy czy bluzek z oślepiających blaskiem materiałów. W ten sposób błyszcząca torebka do ręki może stać się dopełnieniem całkiem casualowego zestawienia jeansowej kurtki i lekkiej szyfonowej spódnicy albo skórzanych spodni i bawełnianego T-shirtu. Złotą kopertówkę można także nabyć w oryginalnych wersjach w kształcie serduszka na łańcuszku, butelki perfum, a także wspomnianej już „minaudière”, która w najbardziej wizjonerskich wcieleniach wygląda niczym 24-karatowe dzieło sztuki z najwyższej jubilerskiej półki. Na drugim biegunie są znacznie skromniejsze kopertówki beżowe pokryte zaledwie złotym brokatem, który jest na tyle subtelny i wdzięczny, że idealnie dopełni kreację na wesele, podczas którego nie ma potrzeby przyćmiewania blaskiem panny młodej.
Wiele kobiet, słysząc słowo kopertówka, dostaje dreszczy na samą myśl, gdzie wszystko pomieścić. Moda na duże torby worki przyzwyczaiła nas bowiem do tego, że pozwalają one mieć zawsze wszystko pod ręką. Duża kopertówka może rozwiązać problem spakowania dwóch pęczków kluczy, portfela, iPhone’a, buteleczki z make-upem i pomadki, ale należy mieć na uwadze, że noszenie w ręku zbyt wielkich ciężarów nie jest z reguły wygodne.
Większych rozmiarów czarna kopertówka ma już jednak w sobie coś z biznesowego szyku i na pewno idealnie nada się na bardziej oficjalne okazje w pracy, zwłaszcza jeśli potrzebujemy schować do środka także tablet czy notes. Duże kopertówki łatwo mieszczą się pod pachą i w wielu sytuacjach mogą okazać się bardziej poręczne niż malutkie torebeczki. Wreszcie mniej formalna skórzana czy zamszowa kopertówka beżowa o większym formacie może być znakomitym dopełnieniem stylu casual, będąc niejako odpowiednikiem męskiej saszetki. W tym wariancie idealne są modele z wygodnym paseczkiem, który pozwoli mieć torebkę zawieszoną na przegubie dłoni.