Data modyfikacji:

Styl królowej punk rocka: Vivienne Westwood i jej najciekawsze projekty. Jak nosić ubrania w stylu punk

Wizjonerka, kreatorka, utalentowana artystka. Na ceremonię wręczenia orderu imperium brytyjskiego przyznanego przez królową nie założyła majtek. Nazywana matką chrzestną punk rocka, uwielbiała szokować i parodiować Brytyjczyków. Styl punk rock to właśnie ona – przypominamy najciekawsze pomysły zmarłej niedawno projektantki i podpowiadamy, jakie punk rockowe elementy warto na stałe mieć w szafie.
styl królowej punk rocka
Zbuntowany, szokujący, wymowny i z pazurem – brytyjski ruch punk rock. Zdaniem socjologów i historyków był jednocześnie produktem i ofiarą kapitalizmu. Buntował się wobec systemu w anarchistycznych tekstach i świadomie rezygnował z uznanego warsztatu muzycznego na rzecz prostego i szybkiego brzmienia. W modzie był przeciwieństwem brytyjskiego ładu i harmonii.
Krzykliwy, obdarty, brudny i obsceniczny zaskakująco szybko zyskał wielu fanów, głównie wśród sympatyków muzyki w klasie robotniczej, ale nie tylko. Moda zdekonstruowała punk rock wraz z początkiem XXI wieku. Jednak dziś co kilka sezonów wracają ubrania wyglądające na brudne i zniszczone, a koszulki z obrazoburczymi hasłami lub zdjęciami pojawiają się nie tylko na wybiegach, ale i w sieciówkach.

Vivienne Westwood: twórczyni stylu pun rock w modzie

Za matkę chrzestną stylu punk rockowego w modzie uznaje się Vivienne Westwood, która zmarła pod koniec 2022 roku, mając zaledwie 81 lat. Bezdyskusyjna wizjonerka i jednocześnie artystka umiejętnie sięgająca do korzeni i sprawdzonych tradycji modowych. Dama, odznaczona przez królową Elżbietę Orderem Imperium Brytyjskiego, przyznawanym osobom, które w znaczącym stopniu przyczyniły się do rozsławienia ojczyzny w świecie.
Uczyła się złotnictwa w szkole artystycznej, sprzedając później własnoręcznie wykonaną biżuterię. Studiowała pedagogikę i pracowała w szkole podstawowej w północnym Londynie. Sama zaprojektowała własną suknię ślubną, a gdy po trzech latach małżeństwa spotkała Malcolma MacLarena, szybko się rozwiodła i związała się z nim na kolejne lata.
MacLaren słynący ze swoich anarchistycznych poglądów został później menadżerem punkowego zespołu Sex Pistols i właśnie ich muzyka miała wyraźny wpływ na życie zawodowe Vivienne. Razem stworzyli markę modową i sklep z ubraniami i gadżetami, który pod różnymi nazwami m.in. „Let it rock” i „Too fast to live, too young to die”, mieścił się na słynnej, londyńskiej ulicy King's Road. W 1974 roku butik nazwano „Sex”. O ile wcześniej para tworzyła kostiumy teatralne i stroje dla popularnej wówczas subkultury Teddy boys, która nawiązywała do ery wiktoriańskiej, będąc jednocześnie brytyjską odpowiedzią na kulturę rock'n'rollową w USA, to wkrótce okazało się, że Vivienne i Malcolm tworzą duet niezwykły i kolorowy, zdolny zaskakiwać i inspirować.
Razem uwielbiali szokować i puszczać oko do publiczności muzycznej, ale nie tylko – w ofercie ich marki można było znaleźć ubrania zabarwione erotycznie oraz popularne koszulki z obrazoburczymi hasłami, za które para miała nawet sprawę w sądzie.

Styl punk rock jako nośnik światopoglądu

Punk rock to bunt wobec systemu, a Vivienne bardzo dobrze go czuła. Zamiłowanie do przemycania światopoglądu towarzyszyło Vivienne przez całe życie zawodowe. W ostatnich latach tworzyła z kolejnym mężem, Andreasem Kronthalerem, również projektantem mody. Bardzo przejmowały ją zmiany społeczne, zachodzące we współczesnym świecie, zwłaszcza te dotyczące zmiany klimatu.
Głośno mówiła o zrównoważonym rozwoju, demaskowała mechanizmy rządzące światem polityki i biznesu. Jej ostatnie kolekcje nawiązywały bardzo mocno do globalnego ocieplenia. Także w początkach swojej działalności modowej Westwood samodzielnie farbowała tkaniny, używała zrównoważonych technologii, korzystała z naturalnych materiałów i wspierała odpowiedzialny handel, zatrudniając pracowników na godnych warunkach i płacąc im właściwe wynagrodzenie.

Skóra – styl punk rock nie mógłby bez niej istnieć

Wśród ulubionych projektów Vivienne ważne miejsce zajmowała skóra. Artystka kochała tę naturalną i lateks – reklamowała go jako lateksy, które można założyć do biura. Ubrania z elastycznej skóry można było zawsze kupić w jej butiku „Sex”, który nie miał stałych godzin otarcia, zaś jego wnętrze zdobiły miękkie, różowe ściany, co miało nawiązywać do waginy. Lateksowe kurtki, spodnie, czy sukienki o wymownych dekoltach zawsze były w ofercie sklepu, a także w późniejszych kolekcjach Westwood. Lateks warto łączyć z kontrastującymi tkaninami – bawełną wełną, jedwabiem. Lśniące rurki dobrze będą wyglądały z obszerną marynarką i białym T-shirtem.

Kratka i styl punk rock w wydaniu koncertowym

Wyrazista, kontrastująca, rzucająca się w oczy i krzycząca, ale także ta stonowana, utrzymana w brązach i szarościach przełamanych tylko ceglastą czerwienią – kratka. Była również jednym z ulubionych deseni projektantki. W oczywisty sposób nawiązywała do stylu punk rock. Właśnie spodnie w kratkę wybierali brytyjscy muzycy punk wczesnych lat 70.
Kratka wielokrotnie powracała, a w pewnych kręgach popularna jest ciągle, np. uczestnicy koncertów muzyki alternatywnej chętnie wciąż zakładają kraciaste rurki o bardzo obcisłych nogawkach, które oczywiście zestawiają z glanami lub martensami. Taki outfit na wakacyjny festiwal punk-rockowy obejmuje jeszcze koszulkę z podobizną ulubionego, kultowego zespołu, np. Sex Pistols, The Clash, Ramones, czy Blondie. Na wierzch rasowy punk założy jeansową katanę z obciętymi rękawami albo klasyczną ramoneskę – obie ozdobione naszywkami lub przypinkami.

Jakie buty popularne są w stylu punk rock? Glany, pirackie kozaki, platformy i plastiki

Vivienne Westwood kochała zarówno te będące naturalnym wyborem punków glany i buty Dr. Martens, jak też modele bardziej ekscentryczne – wysokie obcasy, platformy, koturny, zapięcia składające się z kilku paseczków i dużej ilości sprzączek.
Do historii przeszła jej kolekcja piracka z roku 1981 słynąca ze złota i luźnych krojów, a także z popularnych Pirates Boots. Były to szczególne kozaki – na płaskiej podeszwie, podobne do tych, które nosili bohaterowie filmu „Piraci z Karaibów”, ale w wydaniu Westwood miały punkowy pazur, a także szeroką cholewkę, zdobioną cienkim paskiem ze sprzączkami.
Doskonale wyglądały do krótkich, kraciastych spódnic i wąskich spodni. W kolejnych kolekcjach Westwood nieco odchodziła od estetyki punk, sięgając coraz częściej do tradycji. Np. w kolekcji Savages inspirowała się obrazami Picassa, stawiając na geometryczne wzory, zaś w kolekcji Witches proponowała buty proste i na płaskiej podeszwie. Potem znów zaskakiwała, np. butami zrobionymi z fragmentów opon, przywiązanych do stóp sznurkami.
W 1985 roku w twórczości Westwood pojawiły się buty na platformach ze ściętymi piętami. Następnie artystka zaczęła parodiować dostojny styl brytyjskich dam, sięgając także po najbardziej klasyczny z angielskich symboli modowych – harris tweed. Była to czysta, barwiona wełna, ręcznie tkana – szyte z niej garsonki Westwood były piękne i dostojne, ale w subtelny sposób prześmiewcze wobec stylu klasycznych Brytyjek.
Pomiędzy 1993 a 1999 r. to czas zwany Anglomanią, gdy Vivienne łączyła francuską solidność kroju z angielskim urokiem. Niebotycznie wysokie obcasy na dodatkowych platformach to znak rozpoznawczy butów Westwood z tamtego okresu, a potykająca się w nich na wybiegu Naomi Campbel przeszła do historii mody. Podobnie jak później Kate Moss spacerująca po wybiegu jedynie w mini i jedząca loda.
Mówiąc o butach projektowanych przez Vivienne, nie można nie wspomnieć o słynnych Melisskach. Były to letnie buty z gumy, które powstawały we współpracy z brazylijską marka Melissa. Westwood wycofała się później z firmowania ich swoim nazwiskiem, twierdząc, że są nieekologiczne. Buty jednak stały się bardzo popularne, głównie ze względu na walory praktyczne i estetyczne.
Zdjęcie: Envato Elements
Agnieszka Jastrzębska
Agnieszka Jastrzębska

Dla redakcji serwisów Ceneo najchętniej piszę o modzie. I choć strojenie się, to szczyt próżności, to w przysłowiu „jak cię widzą, tak cię piszą” jest wiele prawdy. A w dzisiejszych czasach moda to także mocny nośnik światopoglądu, o czym przekonuje np. jedna z moich ulubionych projektantek, Vivienne Westwood. Lubię też pisać o wnętrzach, ponieważ to one tworzą naszą codzienność. Chętnie doradzam też rodzicom, ponieważ rodzicielstwo to wielka i pouczająca przygoda. Rekomenduję też dobre książki i ciekawe miejsca na świecie. Prywatnie jestem mamą 11-latki, pracuję z dziećmi, uczę się grać na gitarze i planuję trenować boks.