Jak
się okazuje, bardzo wiele kobiet zdecydowanie za często pierze swoje ciuchy.
Oczywiście jeśli ubranie nie pachnie już pierwszą świeżością, to trzeba wrzucić
je do pralki. Co natomiast z jeansami, marynarką, płaszczem czy swetrem, które
najczęściej nie mają bezpośredniego kontaktu z ciałem? Przekonaj się sama, czy
pierzesz swoje ubrania za często, a może zbyt rzadko.
Dobra higiena osobista wymaga, aby niektóre z Twoich ubrań były prane codziennie. Niewątpliwie należą do nich t-shirty. Koszulki mają bezpośredni kontakt z ciałem. Niezależnie od tego, czy nosisz je zimą, czy latem, Twoje ciało się poci, a na bluzce zostają zarazki. Kolejnym ciuchem są rzecz jasna skarpety i bielizna. My, kobiety, szczególnie jesienią i zimą dość często sięgamy po rajstopy i pończochy. Je również warto wyprać po każdym założeniu.
A co z bielizną? To, że majtki trzeba prać codziennie jest oczywiste, jednak biustonosz już nie wymaga tak częstych zmian. Śmiało możesz nosić go przed dwa do trzech dni i dopiero wtedy uprać. Po każdym założeniu pierzemy również strój kąpielowy. Nie ma znaczenia, że spędziłaś w nim cały dzień w wodzie. To nie zastąpi prania w wyższej temperaturze. Jeśli to czytasz, to podpowiedz swojemu ukochanemu, że krawat również powinien wyprać każdego dnia, w którym go nosił. Oczywiście w tym wypadku w grę wchodzi wyłącznie pranie ręczne.
Po każdym założeniu warto wyprać także koszulę. Wyjątkiem są te dni, w których nosisz pod nią bluzkę na ramiączkach. Wtedy możesz nosić ją nawet przez 2 dni. Podobnie jest z sukienką. Nie musisz jej prać codziennie, jeśli założyłaś pod nią koszulkę. Z inną sytuacją mamy jednak do czynienia, kiedy wybrałaś się w niej na imprezę. Po całonocnej zabawie bez wahania wrzuć ją do pralki następnego dnia.
Ćwiczysz?
Wypierz swój strój po każdym treningu! Jak wiadomo podczas wysiłku fizycznego
pocisz się nawet kilka razy bardziej, a co za tym idzie na ubraniach tworzy się
mnóstwo bakterii. Nie wystarczy więc przepranie koszulki czy legginsów ręcznie.
Konieczne będzie wstawienie pralki na min. 40 stopni. Powyżej pisałam, że
biustonosz możesz wyprać nawet po 2-3 założeniach. Wyjątek stanowi stanik
sportowy. Ten także pierzemy po każdym założeniu.
Szorty wrzuć do pralki dopiero wtedy, gdy będziesz mieć je na sobie drugi lub trzeci raz. Co prawda są one z jeansu, który pierze się znacznie rzadziej, jednak krótkie spodenki mają bezpośredni kontakt z naszym ciałem. Co więcej, nosimy je latem, kiedy pocimy się o wiele bardziej.
Lubisz marynarki? Jeśli nosisz te wykonane z materiałów syntetycznych, to pierz je nawet po 4-5 założeniach. Masz marynarkę z wełny? Wypierz ją już po 3-4 założeniach. Pogoda nas nie rozpieszcza i zapewne już wyciągnęłaś z szafy sweter. Ten bawełniany możesz prać po drugim lub trzecim założeniu, a model wełniany dopiero po 5. Dlaczego tak rzadko? Wełna to materiał, którego z reguły nie warto często moczyć, ponieważ traci na swoim wyglądzie. Jeśli więc nie chcesz żeby Twój sweter był wyciągnięty lub się zmechacił, to zastosuj się do powyższej rady.
Bluzy warto wyprać dopiero po 6, a nawet 7 założeniach. Najczęściej nie nosimy ich latem, kiedy nasze ciało poci się o wiele intensywniej, a w dodatku bluza nie ma z nim bezpośredniego kontaktu. W takiej samej częstotliwości pierz spódnice. Raz w tygodniu wypierz z kolei pidżamę. Po pierwsze, nosisz ją przy ciele, a w nocy również się pocisz.
Jak się okazuje, nie każde ubrania z Twojej szafy musisz prać bardzo często. Weźmy na przykład jeansy. O to, jak często wrzucać je do pralki, toczą się batalie na forach internetowych. Wyjaśnijmy więc sprawę raz na zawsze. Spodnie jeansowe pierzesz dopiero wtedy, gdy... poczujesz ich nieprzyjemny zapach! Oczywiście należy je wyprać wcześniej, jeśli pojawi się na nich plama. Nosisz swoje ulubione jeansy już pół roku i nadal nie czujesz smrodku, a głupio Ci, że tak dawno je prałaś? Odśwież je, wkładając na godzinę do zamrażarki. W taki sposób zabijesz wszystkie zarazki.
Podobnie
sytuacja wygląda z butami. Pierzemy je dopiero wtedy, gdy brzydko pachną lub są
brudne. Oczywiście pranie to coś innego niż ich regularne czyszczenie. Jeśli
chcesz, aby Twoja ulubiona para posłużyła Ci na długo, to regularnie impregnuj
je specjalnymi preparatami lub klasyczną pastą.
Zimą sięgamy po czapki, szaliki i rękawiczki. Takie dodatki możesz wyprać do trzech razy w sezonie. W przeciwnym razie będziesz musiała je wyrzucić już po jednej zimie. A co z okryciami wierzchnimi? Płaszcze, kurtki czy kamizelki wykonane z naturalnych materiałów, np. wełny, wypierz dwa razy w sezonie. Najlepiej oddać je do pralni, gdzie należycie o nie zadbają. Okrycia z tkanin syntetycznych wystarczy wyprać po skończonym sezonie. To samo dotyczy skórzanych lub zamszowych kurtek i płaszczy.
Częstotliwość
prania ciuchów wcale nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. A Ty
często robisz pranie? Zgadzasz się z naszymi radami, czy uważasz je za lekką
przesadę?
Autor: Klaudia Borycka