Podkład
to kosmetyk, który ma niemal każda z nas. Nawet wykonując make up no make up,
podstawą jest nieskazitelnie gładka cera wyglądająca na świeżą, zdrową i pełną
blasku. W dzisiejszym wpisie przygotowałam dla Ciebie ranking 4 podkładów,
które będą jak Twoja druga skóra. Najtańsza propozycja kosztuje już 12 zł!
Nasze
zestawienie otwiera najtańszy kosmetyk na liście, czyli podkład marki
Maybelline. Pamiętam, że to właśnie od niego zaczynałam swoją przygodę z
malowaniem się. Według producenta podkład idealnie dopasowuje się do koloru
naszej skóry i tym samym zapewnia niezwykle naturalny wygląd. Co więcej, marka
obiecuje, że po jego nałożeniu nie ma efektu maski, a kosmetyk nawet po całym
dniu wygląda świeżo. A jak jest naprawdę? Ten podkład świetnie sprawdzi się dla
dziewczyn, których cera nie wymaga zbyt dużego krycia. Jeśli masz lekkie
przebarwienia i drobne krostki, to Affinitone bardzo dobrze sobie z nimi
poradzi. Jeśli chodzi o perfekcyjne dopasowanie, to tutaj można śmiało w to
uwierzyć. Co prawda kosmetyk nie ma wielu odcieni (tylko 8), ale jestem pewna,
że wiele dziewczyn znajdzie wśród nich ten dla siebie. Ja miałam najjaśniejszy
i dla mnie był idealny.
Podsumowanie: stosunek cena, a jakość dla mnie na duży plus. Ja jednak sięgnęłabym po niego latem, kiedy nie chcę zapychać cery ciężkim i mocno kryjącym kosmetykiem. Możesz także go kupić jeśli dopiero zaczynasz przygodę z makijażem. Wtedy będzie z pewnością ideałem.
To
podkład, którego używam aktualnie. Zużyłam już chyba ok. 5 opakowań kosmetyku,
więc to wystarczająco dużo, aby wydać o nim obiektywną opinię. Zacznijmy jednak
od tego, co obiecuje producent. Przede wszystkim bardzo dobra trwałość, która
ma trwać aż do 24h. Po drugie, kosmetyk beztłuszczowy, który nie zatyka porów
oraz lekka konsystencja. Co więcej, w regularnej sprzedaży Revlon oferuje
bardzo bogatą gamę kolorystyczną, ponieważ do kupienia jest aż 43 odcieni! Jak
ja oceniam kosmetyk? Ilość zużytych opakować mówi jasno, że bardzo się z nim
polubiłam. Przede wszystkim świetne krycie. Używam wersji do cery tłustej i
mieszanej, więc często borykam się z wypryskami. Podkład radzi sobie z nimi
rewelacyjnie. Co ważne, nie obciąża
skóry i nawet przy jego codziennym używaniu stan mojej cery nie pogarsza
się. Zadowolona jestem także z trwałości kosmetyku. Nie jest to może aż 24h,
jednak z fixerem i bazą można spędzić w nim z pewnością nawet ok. 15h.
Co marka mogłaby poprawić? Podkład może nieco obciążać delikatną okolicę oczu. Radziłabym w tym miejscu nakładać go mniej lub z niego zrezygnować, ponieważ może zbierać się w załamaniach. Czy sprawdzi się więc dla kobiet ze zmarszczkami? Tego niestety na razie nie wiem, ale podejrzewam, że trzeba go wtedy bardzo umiejętnie rozprowadzić.
9 odcieni, perfekcyjne dopasowanie do koloru skóry, zapach olejków eterycznych i równomierne wykończenie bez efektu maski – tak w jednym zdaniu można opisać True Match. Nie jest to jednak podkład dla dziewczyn, które szukają mocnego krycia. I dobrze bo nie to jest jego zadaniem. Kosmetyk ma być HITEM wśród dziewczyn, które do tej pory miały problem ze znalezieniem swojego idealnego odcienia. Najjaśniejszy kolor był dla ciebie za jasny, a kolejny odcień już za ciemny lub nie w tej tonacji? Z True Match takie problemy to przeszłość. Propozycja od Loreal przypadnie także do gustu kobietom, które doceniają nawilżające podkłady. Na plus jest także jego cena. True Match można kupić już od 23 zł!
To
kosmetyk, który jest niewątpliwym hitem wielu kosmetyczek, blogerek urodowych i
gwiazd. Wszyscy bardzo dobrze oceniają jego trwałość, a także krycie. Sama
widziałam wielokrotnie wykonany nim makijaż i to co potrafi wyczarować jest
naprawdę magiczne. Tego podkładu niemal w ogóle nie widać! Co więcej, po jego
nałożeniu Twoja cera będzie nieskazitelnie gładka. Zapomnisz z nim o
przebarwieniach, workach pod oczami czy zmarszczkach. Odpowiednio nałożony
Double Wear perfekcyjnie wypełnia nawet głębokie bruzdy. Co jest jego minusem?
Chyba tylko dość wysoka cena. Za 15ml podkładu trzeba zapłacić ok. 55 zł. Dodam
przy tym, że to wersja mini, ponieważ klasyczne opakowanie większości podkładów
zawiera 30 ml. Taka pojemność to już koszt powyżej 100 zł. Czego jednak nie
robi się dla takiego kosmetyku! Poza tym zbliżają się święta, a więc możesz
poprosić Świętego Mikołaja o taki prezent. Ja mam jeszcze przed sobą testowanie
tego podkładu i muszę przyznać, że mam gęsią skórkę. Jedno jest pewne: jak
pomaluję się nim raz, to z pewnością już nie zamienię go na żaden inny.
A Tobie
który z powyższych podkładów udało się przetestować na własnej skórze? A może
masz innego ulubieńca i to z nim się nie rozstajesz? Niezależnie od tego, jakim
produktem malujesz się na co dzień, polecam Ci przetestować powyższe podkłady.
Opinie klientów mówią zresztą same za siebie.
Autor: Klaudia Borycka